OBSERWUJ MNIE ...

piątek, 31 sierpnia 2012

herbatka pod 20-stką

herbatka pod 20-stką...

... dziś tematem przewodnim była: herbatka pina colada ...
Krysia, p. Maria, Ania, Karolina, Elwira i Ja 

sześć kobiet - zupełnie różnych, - a łączy tak wiele, chęć tworzenia piękna, w każdej dozwolonej postaci... i tak dziś WSZYSTKIE decoupaż  -łyśmy ... 
nawet Karolinka się złamała ...



i...
oto efekt jej pracy...(skrzyneczka na koraliki do sutaszu)...


 środek :


i przód - prawda, że bosko!!!!



.............................................................................



Prace Krysi - medalowe!!!



efekt końcowy - cudny...

:)

.................................

Pani Maria - lawendowa kurka... słodka...
(oraz 2szt tacy - ale efekt końcowy jeszcze nie zapadł, dlatego nie prezentuję zdjęcia...)

:)

.............................................

Elwirka - nasza mamuśka - skupiona na kogucie, który szuka swej kurki - wykonana wcześniej przez moją osobę...

:)
 -
Ania Jura- wykonała kilka prac metodą decoupage, ale na podziw zasługuję zegar, który wykonała specjalnie dla swojej Mamy...

:)

jako gospodyni całego zamieszania na końcu pochwalę się własną pracą, którą wykonałam 


i ujęcie nr 2
:)

i tworząc owe pracę herbatka pod 20-stką dobiegła końca...
p.s. kolejna już ugadana...
do zobaczenia Koleżanki

całuski śle - Ania










środa, 29 sierpnia 2012

na kolacji u Audrey ...

...niedziela 16.50...
magiczna godzina, magiczne spotkanie... 14 kobietek, przy wspólnym stole...
kawka, herbatka, ciacho, sałateczka i wspólne tworzenie piękna
gościem honorowym była "sama":

Audrey Hepburn




...w tle muzyka z filmów Audrey...


a przy stole do końca zostały oto te damy...




ujęcie 2:





trzy Anule, Krysia, Swietłana, Karolina, Natalka, Sonia, Ola

a to jak w miłym towarzystwie się tworzy:


artystyczny porządek 


Elwira w amoku pracy


i mały wykład...




efekt mojej pracy ...



tył:


i jeszcze raz - tym razem z kokardą



a to kilka prac dziewczyn...




a oto nasze cudowne prezenty:



 dziękuję Wam moje kochane dziewczyny za miłą noc - Aniu i za nocną kąpiel w morzu (hi hi hi...)
Natalko jesteś wielka...










wtorek, 28 sierpnia 2012

kolaż...

hej... dziś w krainie kolażu...

oto moja pierwsza praca wykonana metodą kolażu w Ustronnym Babińcu
pod okiem Natalii Jastrzębskiej...




...a tu już mój indywidualny projekt, który zamawiającej od razu przypadł do gustu...












Kolaż (również z fr. collage) − technika artystyczna polegająca na formowaniu kompozycji z różnych materiałów i tworzyw (gazet, tkaniny, fotografii, drobnych przedmiotów codziennego użytku itp.). Są one naklejane na płótno lub papier i łączone z tradycyjnymi technikami plastycznymi (np. farbą olejną, farbą akrylową, gwaszem).

Słowo "kolaż" pochodzi z francuskiego "coller" ("klej"). Termin ten został użyty po raz pierwszy przez Georges Braque'a a także Pablo Picasso na poczatku XX wieku, kiedy ta starożytna technika, znana w Chinach 200 p.n.e., stała się częścią sztuki nowoczesnej.

W późniejszym czasie wykorzystywana była także przez futurystów, surrealistów, dadaistów i konstruktywistów, np. w wykonaniu Duman Morais.



praca wykonana na zamówienie Kasi:)
kilka zbliżeń...
i to koniec...



piątek, 24 sierpnia 2012

koko koko ...



DZIŚ PREZENTUJĘ KURKI W RÓŻNYCH WYDANIACH...
(moja kura zrobiona na warsztatach w Ustronnym Babińcu)


Kogut i kura żyli wciąż w zgodzie,

Żywot prowadząc wspólny w zagrodzie.
Jajka znosiła kura na grzędzie,
Kogut ziarenek szukał jej wszędzie.

Nosił je z gracją, kurę częstował,
Była to para wielce wzorowa.
Razu pewnego grzebiąc on w piachu,
Duże ziarenko znalazł w nim grochu.

Kogut pomyślał: - „Nie dam go kurze,
Pewnie nie przełknie, bo jest zbyt duże.
Sam zjem to ziarnko chyba niebawem”.
Gdy chciał je przełknąć to się zadławił.

Leży więc kogut brzuchem do góry,
I ledwo dysząc rzecze do kury:
- „Lećże do krowy, poproś jej masła,
Gardło nim natrę, groszek wykasłam”.

- „Daj mi masełko krówko ma szczera,
Bo mi kogucik chyba umiera”.
Prosić Krasulę poszła łaskawie, 
- „Dam ci je droga, lecz przynieś trawy”.

Biegnie znów kwoka szybko poprosić,
Do gospodarza by jej nakosił.
Ten jej powiada: - „Dostarcz mi chleba,
Siły chcę nabrać, pojeść mi trzeba”.

Teraz więc kura błaga piekarza,
Swoją tu prośbę znowu powtarza.
Losem koguta jest przerażona,
Gdyż go ratować chce bardzo ona.



Piekarz jej słowo zaś rzecze takie:
- „Drzewa przyniesiesz, to ci napiekę”.
Bieda do lasu goni kokoszkę,
By drew do pieca przynieść mu troszkę.

Wszyscy dostaną tego co trzeba;
Piekarz więc drzewa, chłop nasz zaś chleba,
Siana Krasula, kogut masełka;
Kury zasługa to bardzo wielka.

Przyjaźń wysiłku nieco kosztuje,
Kto ją posiada, ten nie żałuje,
Szukać musimy wszyscy jej zatem,
Żeby mądrzejszym cieszyć się światem.

Jaki więc morał bajka nam daje?
Pomoc potrzebna wszystkim nawzajem,
By świat mógł istnieć tak jak należy.
Kury niech spyta; gdy ktoś nie wierzy.



dziś krótko i bajkowo - ale z morałem ...



czwartek, 23 sierpnia 2012

twórcze spotkanie pod 20 ...




dziś Kochani podzielę się z Wami naszym twórczym spotkaniem przy kawce, ciachu
 i decoupage....

w spotkaniu brały udział cudowne dziewuchy tj.:
Ania Jura, Karolina Asanowicz, Ewelina Liskiewicz oraz Jej Mama
no i moja skromna osoba...


... od progu wiedziałyśmy po co się spotkałyśmy i jaki jest nasz cel...
kawa (nawet w duuuużych kubach hi hi hi) i praca, praca, praca...

Chociaż tematem przewodnim był decoupage to jedna z nas wybrała sutaszu...

(i tak Karola kiedyś z nami zasiądziesz do decoupage, a nie tylko sutasz i sutasz...)



Ewelina -  skrzyneczkę na herbatkę początkowo zaplanowała na prezent dla ukochanej 



Teściowej... jednak po jakimś czasie, kiedy jej oczom ukazał się efekt końcowy...



skrzynecza pozostała u swojej Pani - Ewelina jeszcze zdążysz zrobić coś Teściowej
obiecuję kolejne zgromadzenie pod ciekawym tytułem "decoupage"...
 i kleju i lakieru i gładzimy




Pani Mama postawiła na tacę w stylu retro, praca zapowiadała się nieciekawie,
ale efekt końcowy zaskoczył wszystkich 



ciekawe czy da w prezencie siostrze czy zabierze do domu i nie odda...
czekam na informację...


a to efekt końcowy - i co prawda, że bosko...




Anulka... oj ta moja Anulka... profesjonalistka w 100proc., nie dała się przeciwnością losu jakie  dopadł jej prace... jak jej nie wylałam czarnej  farbę na serce, to na schnący lakier położyłam j serwetki... a i jeszcze kilka takich wpadek było... (prawda Anula?)
ale Anulka - mistrzyni - opanowała wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej ...

Efekt jej prac to skrzyneczka w stylu retro-kocia, serco-girlanda oraz cracklo-zakładka...

Ania Jura pełen profesjonalizm 

 Anuś jak to czytasz proszę zrób zdjęcie swoich prac i mi doślij....

serce i skrzyneczkę


i znając jej zapał zrobiłaby więcej tylko zabrakło czasu ...

a ja co ja zrobiłam??? no to 3 skrzyneczki k 
p.s. najważniejsze, że ciacho które upiekłam smakowało :))))
na niedziele upiekę na zlot...

......
do zobaczenia 

środa, 22 sierpnia 2012

pełen sukces....

pełen sukces....

skrzyneczka jeszcze cieplutka pojechała dziś do nowych właścicieli... (łza w oku, jakiś sentyment)... hmmm.... po prostu dużo serca wkładam w swoje pracę i zawsze jest mi ich szkoda, że idą do adopcji (hi hi hi...) i dlatego ten wiersz na łzy za skrzynią...












Lucjan Rydel

Patrzę na ciebie, jak w żywy cud,
Jak na różany słońca wschód,
I serce moje pyta,
Czyś ty zrodzona z morskich pian,
Z szumiących słonych wód
Jak Afrodyta?!

Rodził się szumny pszeniczny łan
I srebrna fala żyta;
Z zielonych miedz i kłośnych zbóż,
jak gdyby z toni spienionych mórz
Uroda twa wykwita.


I stoisz siostra tych polnych róż,

Poranną rosą zmyta
I cała w blasku wschodzących zórz
Jak Afrodyta.



.....misja skrzynia zakończona.....

Koniec łez, ponieważ kolejne zlecenia czekają i tak dziś Młodzi zobaczyli pierwszy projekt etykiet na tzw. wodę weselną ( hmmm...)  i o to pierwszy projekt i już od razu akceptacja ... (wyrabiam się) 80szt trza zrobić... ale od poniedziałku, bo jutro spotkanko z Dziewczynami przy decoypage, piątek dzień w spa, sobota rocznica ślubu (ciekawe czy mąż pamięta) i upragniona niedziela-  relaks z rękodziełem w tle  Audrey i co najważniejsze w Ustronnym Babińcu a super laseczkami....


a i co etykiety są dobre???

kolorystyka niezmienna biel i szarość




sorry za jakoś telefon to nie aparat -ale obiecuję dodam wyraźniejsze



miłego wieczoru....




wtorek, 21 sierpnia 2012

a kiedy będziesz ....




...


A kiedy będziesz moją żoną,

umiłowaną, poślubioną,

wówczas się ogród nam otworzy,

ogród świetlisty, pełen zorzy.



Rozwiną nam się kwietne sady,
pachnąć nam będą winogrady,
i róże śliczne, i powoje
całować będą włosy twoje.

Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród złotych przymgleń i promieni,
pójdziemy wolno alejami,
pomiędzy drzewa, cisi, sami.

Gałązki ku nam zwisać będą,
narcyzy piąć się srebrną grzędą
i padnie biały kwiat lipowy
na rozkochane nasze głowy.

Ubiorę ciebie w błękit kwiatów,
niezapominajek i bławatów,
ustroję ciebie w paproć młodą
i świat rozświetlę twą urodą.

Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród złotych przymgleń i promieni,
pójdziemy w ogród pełen zorzy,
kędy drzwi miłości nam otworzy

..........................................................

dziś prezentuję najnowszą skrzynię jaką wykonałam na zamówienie Młodych...

Justyny & Krzysztofa

(skrzynia w stylu nowoczesnym, kolorystyka biel/szarość, taśmy satynowe szare, srebrne, kwiat z kryształu oraz dekor z wycinanki)
zapraszam do magicznej skrzyni miłości...



i kilka innych ujęć:


zdjęcia robione tel.  




ale należy pokazać również wersję light
(krok pierwszy pomalować śnieżką magnat w kolorze bieli)


dekor z wycinanki



a później to już inwencja twórcza - nie zapominając o wskazówkach Młodych....



a dla tak przeuroczych Klientów mały gratisik ...

i wszyscy zadowoleni


i jeszcze jedno wcześniejsze zamówienie w  wyjątkowej oprawie
- bieli -



skrzynia została zrobiona jako prezent dla Młodych

a w środku zostały umieszczone kielichy ...







dziękuję za Twoją uwagę...






Moje wyróżnienia

Moje wyróżnienia
od Ani

wyróżnienie

wyróżnienie
różany zakątek