...niedziela 16.50...
magiczna godzina, magiczne spotkanie... 14 kobietek, przy wspólnym stole...
kawka, herbatka, ciacho, sałateczka i wspólne tworzenie piękna
gościem honorowym była "sama":
Audrey Hepburn
...w tle muzyka z filmów Audrey...
a przy stole do końca zostały oto te damy...
ujęcie 2:
trzy Anule, Krysia, Swietłana, Karolina, Natalka, Sonia, Ola
a to jak w miłym towarzystwie się tworzy:
artystyczny porządek
Elwira w amoku pracy
i mały wykład...
efekt mojej pracy ...
tył:
i jeszcze raz - tym razem z kokardą
a to kilka prac dziewczyn...
a oto nasze cudowne prezenty:
Natalko jesteś wielka...
Ale cudowności!!!!!! Wszystkie prace są super. Zabawa była wspaniała i ja również nie mogę się doczekać listopada i kolejnego spotkania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByło super!!Wyjątkowa atmosfera i świetne kobietki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Audrey ... a Parasoli z ... oj ileż razy przy nim płakałam... Poza tym widzę, że w grupie jak mróweczki pracowałyście :)
OdpowiedzUsuńoj było super moja Pani Niteczko...
OdpowiedzUsuńoj tak ... pracowite z Was babeczki ... jak pszczółki miodzio prace tworzycie i oczęta nasze cieszycie :)
OdpowiedzUsuńMatuchno ... ale Wam, Tobie tych spotkań zazdraszczam :)))
Bloga Twojego juz mam na paseczku bocznym u siebie, więc zaglądać będę :))) buziole Aniu :)
Widzę że wieczór udany :) Super :) I Natkę widzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)